Refleksyjne wtorki: Skandynawski kunszt

Na ekranach polskich kin wyświetlany jest właśnie film "Oslo, 31 sierpnia". Jego reżyser, raczej słabo znany polskiej widowni zwraca na siebie uwagę z dwóch powodów. Pierwszym - jest nazwisko, Trier, identyczne z innym, duńskim reżyserem, Larsem. Drugim powodem jest film, który zrealizował w 2006 roku, tworząc obraz kunsztowny, co potwierdzają nagrody na festiwalach: w Karlowych Warach (reżyseria) i w Toronto (odkrycie roku). Tym filmem jest "Reprise", solidna propozycja na Refleksyjne Wtorki.
Philip (Anders Danielsen Lie) i Eryk (Espen Klouman-Høiner) są przyjaciółmi i obaj chcą wydać książkę. Tego samego dnia wysyłają maszynopisy do wydawnictw. Uda się tylko Philipowi, ale sukces literacki okaże się wcale nie najlepszą droga do szczęścia.
Wielowymiarowy film, w którym naczelną zasadą porządkująca narrację jest formalny eksperyment Triera. Jego sens oddaje polski podtytuł, czyli "od początku raz jeszcze". Bo w "Reprise" ważne będzie tworzenie rzeczywistości, rozmijanie się wyobrażeń i prozy życia, odtwarzanie minionych wydarzeń i niemożność skomponowania ich tak, jak zapamiętał je nasz umysł.
Momentami subtelny, bardzo nastrojowy, ale nie do przesady. Trier, jak na skandynawa przystało, nie jest ckliwy. Jest za to precyzyjny, lekko marzycielski i emocjonalny. Tworzy wiarygodny film o kumplach, którzy targani różnymi uczuciami i chcący zrealizować swoje plany, wchodzą w dorosłość - wcale nie taką, jakiej pragnęli.

Więcej o filmie:
Filmweb: ocena 7.3
IMDB: ocena 7.3


Trailer filmu "Reprise" (2006), reż. Joachim Trier.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz