Refleksyjne wtorki: Generacja nomadów

Sean Penn bierze się za kręcenie filmu, a rezultat okazuje się równie dobry jak jego najlepsze role. Stworzy oparte na faktach dzieło, które dla wielu przedstawicieli młodego pokolenia stanie się sugestywną wskazówką dotyczącą wyboru drogi życiowej.
Tuż po ukończeniu Uniwersytetu, pochodzący z dobrze sytuowanej rodziny Chris (Emile Hirsch), oddaje swoje wszystkie oszczędności instytucjom charytatywnym, rezygnuje z klasycznego toku życia i niszcząc swój dowód osobisty ostatecznie zrywa z dotychczasowym życiem. Jego nowym celem jest przygoda - podróż na północne tereny Alaski bez pieniędzy, bez planu; po to, by żyć nieskrępowanym normami społecznymi, blisko nietkniętej przez człowieka przyrody.
Penn z ogromną intuicją wyczuł potrzeby młodego pokolenia. Potrzeby do doświadczania życia w jego nienaruszonej, pierwotnej formie, potrzeby ucieczki od cywilizacji i potrzeby oderwania się od społecznych norm, które zdają się coraz bardziej dusić młodych ludzi. W filmie udało mu się uchwycić poczucie wolności i braku zobowiązań, które odczuwa główny bohater.
Przedstawił historię posługując się skrajnością - główny bohater ryzykuje wszystko, byleby spełnić swoje pragnienie - ale gdyby fabuła była mniej wyrazista, Penn nie osiągnąłby tak mocnego efektu.
Zastanawiający, skłaniający do refleksji i prawdziwie zadziwiający. Tym bardziej, że oparty jest na faktach.

Więcej o filmie:
Filmweb: ocena 8.1
IMDB: ocena 8.2


Trailer filmu "Into the Wild" (2007), reż. Sean Penn.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz