Refleksyjne wtorki: Wyznanie skazańca

Sean Penn skazany na śmierć, utrzymuje, że jest niewinny. Jego historii wysłucha zakonnica, grana przez Susan Sarandon. Będzie przejmująco i wstrząsająco. Dużo refleksji w kwestiach fundamentalnych - czyli odebrać życie czy anulować wyrok.
Gwałt i morderstwo - za to na najwyższą karę ma zostać skazany Matthew (Sean Penn). W oczekiwaniu na wyrok prosi o kontakt z zakonnicą. Rozmawiać z nim będzie siostra Helen (Susan Sarandon), która wystosuje petycję o ułaskawienie skazańca. Czy jej apele zostaną spełnione?
Tim Robbins (aktor, znany z głównej roli w "The Shawshank Redemption") adaptuje autobiograficzną powieść siostry Helen Prejean. Jej postać świetnie odegrała Susan Sarandon, która za tę rolę została nagrodzona Oscarem. Sam film, wielokrotnie nagradzany i nominowany, cechuje się dużym natężeniem emocjonalnym. Historia poprowadzona jest w taki sposób, że widz utożsamia się z bohaterami i czuje się jakby uczestniczył w tej kontrowersyjnej opowieści.
Zaangażowanie zwiększa dramatyczny dylemat: czy człowiek może skazać drugiego człowieka na śmierć? Czy taka kara jest odpowiednim zadośćuczynieniem za wyrządzone krzywdy? Pytanie w istocie mające tyleż zwolenników, co przeciwników, ale niezmiennie wzbudzające emocje, zmuszające do obrania konkretnego stanowiska.
Pytanie, które jest fundamentem filmu staje się sygnałem do pogłębionej refleksji. Niełatwa to kwestia, nad którą spędzić można niejeden refleksyjny wtorek.

Więcej o filmie:
Filmweb: ocena 7.9
IMDB: ocena 7.6


Trailer filmu "Dead Man Walking" (1995), reż. Tim Robbins.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz