Klasyczne czwartki: Marilyn Monroe i dwie kobiety

Złota era kina, gwiazdy wielkiego formatu: Marilyn Monroe, Jack Lemmon w przełamującym społeczne schematy filmie Billy'ego Wilder'a. Będą gangsterzy, będzie Big Band i - oczywiście - piękne kobiety. A nawet cały zepół.
Dwóch spłukanych muzyków staje się przypadkowymi świadkami zbrodni. Żeby ocalić swoje życie muszą szybko opuścić miasto. Nadarzającą się okazję widzą w dołączeniu do zespołu, który właśnie wyjeżdża w trasę. Mogą i zarobić i uciec przed gangsterami. Sęk w tym, że zespół jest damski, a oni - żeby się do niego dostać - muszą przebrać się za kobiety. Co oczywiście będzie świetnym początkiem dla wielu gagów.
Na ekranach polskich kin gości właśnie biograficzny film o Marilyn Monroe, warto więc wrócić do filmu, za który wyróżniana była jako najlepsza aktorka. Bo Billy Wilder wciąż - pomimo, że wyreżyserował ten film ponad pół wieku temu - potrafi bawić, a żarty które serwuje widzom wcale się nie starzeją.
To lekki film, w którym reżyserowi udało się zawrzeć urok starych czasów. Akcja umiejscowiona jest w legendarnych już czasach amerykańskiej prohibicji, a popisy aktorskie dwóch głównych bohaterów (Jack Lemmon i Tony Curtis) przywodzą na myśl skecze dziś traktowane jako "retro". Może z trochę przesadną mimiką, może niekiedy wyglądające na sztuczne albo naiwne, ale ciągle zabawne, ciągle to właśnie te cechy świadczą o uroku starego filmu, który i dziś przyjmuje się z łatwością. Tym bardziej, że ozdobą całości jest wymieniona już blond królowa kina.
Zabawny, lekki film, do którego nawet z sentymentu można czasem wrócić.

Więcej o filmie:
Filmweb: ocena 7.9
IMDB: ocena 8.4


Trailer filmu "Some like it hot" (1959), reż. Billy Wilder.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz